Asmitā

Słowo asmitā tłumaczy się często jako „ego”, pewnie lepiej byłoby mówić w tym przypadku o błędnym rozumieniu tego kim naprawdę jesteśmy. W jodze Patañjalego asmitā jest jedną kleś– czyli trwałych przypadłości umysłu, które zaburzają percepcję rzeczywistości. Asmitā – w dosłownym tłumaczeniu „ja-jestemność” – jest fałszywym utożsamieniem się z tym wszystkim, co nie stanowi naszej prawdziwej natury. „Asmitā [powstaje kiedy] zdolność obserwacji oraz [narzędzie] obserwacji wydają się być tożsame w swojej naturze”  (dṛgdarśanaśaktyor ekātmatevāsmitā) –  pisze Patañjali (YS 2.6). Przy czym poprzez „zdolność obserwacji” rozumieć tu należy naszą obserwująca świadomość (nazywaną przez Patañjalego draṣṭuḥ lub puruṣa), zaś „narzędziem obserwacji” są nasze intelektualne możliwości percepcji (buddhi).

Nieco metaforycznie można powiedzieć, że asmitā jest przypadłością, która powstaje, gdy bez reszty zaczynamy wierzyć w te wszystkie historie, które opowiada nam o nas nasz własny umysł – historie o naszych umiejętnościach, statusie społecznym i materialnym, dokonaniach życiowych, silnych i słabych stronach, zaletach i wadach, relacjach z innymi i z samym sobą, itd. Brak umiejętności wzięcia tych wszystkich historii w nawias, spojrzenia na nie niejako z zewnątrz, uznania ich tymczasowego i nieustannie zmiennego charakteru – to właśnie asmitā.

Zwykle mamy tendencję do całkowitego utożsamiania się z tymi historiami, zaczynamy patrzeć przez ich pryzmat na rzeczywistość, a także podejmować w oparciu o nie rozmaite działania. Stajemy się jak gdyby aktorem, odgrywającym rolę napisaną przez nas własny umysł, nie zdając sobie sprawy z tego, że uczestniczymy jedynie w pewnym spektaklu. Czasem jakiś kryzys życiowy – utrata pracy, choroba, rozpad relacji z kimś bliskim, traumatyczne przeżycie, itp. – uświadamia nam dopiero z całą mocą, że historia, którą odgrywaliśmy była jedynie ulotnym przedstawieniem naszego umysłu. Zaczynamy czasem wówczas kwestionować to, co wydawało nam się, że stanowi naszą naturę i zadajemy sobie pytania o to, kim tak naprawdę jesteśmy. Z drugiej strony, kiedy odnosimy sukcesy, a świat zewnętrzy zdaje się nam ciągle przyznawać rację, utwierdza to nasze poczucie, że jesteśmy dobrze „obsadzeni” w naszej roli, co wzmacnia przypadłość, którą jest asmitā.

Zgodnie z teorią Patañjalego, kleśe nie tylko zaburzają naszą percepcję rzeczywistości, ale także są źródłem cierpienia. W przypadku asmitā cierpieć zatem będziemy, kiedy rzeczywistość zaneguje historie opowiadane nam przez nasz umysł, co prędzej czy później zwykle ma miejsce. Asmitā będzie także źródłem lęku przed przemijaniem i śmiercią (abhiniveśa), bo wraz z nią znikają nasze przekonania o sobie samym, nasze dokonania i majątek, przemyślenia i emocje, zgromadzone doświadczenia, relacje z innymi, itd. – czyli to wszystko, co zwykle uznajemy za nasze prawdziwe „ja”. Wyzwolenie się z przypadłości jaką jest asmitā cierpienie będzie zatem redukować. Kiedy zaczynamy patrzeć na świat i rolę, jaką w nim odgrywamy bardziej z pozycji widza niż aktora, przestaje on być źródłem niepokoju, bólu i niespełnienia, ale zmienia się w niepowtarzalny w swej urodzie, skali i bogactwie spektakl. Jak pisał Eckhart Tolle: “Kiedy nie zaklejasz świata słowami i różnymi etykietami, poczucie cudu powraca do twojego życia.”